Jesień
Idzie polem zawierucha,
Deszczem leje,wiatrem dmucha.
Słonko z nieba przegoniła,
Wszędzie się rozpanoszyła.
Ptaszki torby spakowały
I za morze odleciały.
Jeżyk głowę w liście schował,
Teraz domem mu dąbrowa.
Lis z ogonem przemoczonym
W jamie tuli się do żony.
Słowik arii już nie śpiewa.
Liście opadają z drzewa.
Wakacje
Kiedy masz 14 lat
To inaczej widzisz świat
Chciałbyś ciągle leniuchować
Pod poduszkę głowę chować.
Książki leżą na dywanie
Nie zjedzone znów śniadanie
W szkole przerwy wyczekujesz
Plany wakacyjne snujesz
Nic ci nigdy nie pasuje
Mama humor tylko psuje
Koleżanki i koledzy katechizmem są do wiedzy
Do nauki chęci brak
I poruszasz się jak rak
Ale stara prawda taka że wyrośnie człowiek z raka
Który będzie doskonały
Mądry chłonny i wytrwały.
Żegnaj szkoło
Słonko jaśniej dzisiaj świeci
W ławkach już nie siedzą dzieci
Szkoła polska pustoszeje
Cały świat się z nami śmieje.
W dloniach kartki z ocenami
Które zwią się świadectwami
Twarze uczniów promienieją
Serca z wiatrem im szaleją.
Na wakacje wyruszamy
Plecak spakowany mamy
Żegnaj szkoło ukochana
Nie zostaniesz zapomniana
Po wakacjach powrócimy
Klasy gwarem wypełnimy.