Aktualności

1.04.2016

 

Rozmowa "w cztery oczy" prezydentów USA i Polski.
Z inicjatywy Baracka Obamy

 

Prezydent Andrzej Duda odbył dwustronną rozmowę z prezydentem USA Barackiem Obamą przy okazji oficjalnej kolacji w Białym Domu dla uczestników Szczytu Bezpieczeństwa Nuklearnego. Prezydenci rozmawiali m.in. o szczycie NATO w Warszawie i sytuacji wokół TK w Polsce – poinformował prezydencki minister Krzysztof Szczerski.

 

Andrzej Duda przebywa w Waszyngtonie od wtorku.

W czwartek wieczorem wziął udział w oficjalnej kolacji wydanej przez prezydenta Stanów Zjednoczonych dla wszystkich kilkudziesięciu przywódców państw i organizacji przybyłych na czwarty Szczyt Bezpieczeństwa Nuklearnego.

 

Prezydencki minister poinformował polskich dziennikarzy w czwartek wieczorem czasu lokalnego, że na marginesie kolacji doszło do rozmowy prezydentów Polski i USA.

 

- Prezydent Andrzej Duda podczas spotkania w Białym Domu odbył dwustronną, w cztery oczy, rozmowę z prezydentem Barackiem Obamą. Rozmowa dotyczyła przede wszystkim kwestii nuklearnych - powiedział minister Szczerski. Jak mówił, prezydenci rozmawiali także o przygotowaniach do licowego szczytu NATO w Warszawie oraz o kwestii Trybunału Konstytucyjnego i „dyskusji o tym, w jaki sposób ten spór polityczny w Polsce się rozwija”.

 

- Prezydent Andrzej Duda poinformował prezydenta Obamę o najnowszych działaniach podjętych w Polsce, o spotkaniu partii politycznych - które prezydent wita z zadowoleniem – o tym, że jest zatem szansa na polityczny kompromis w kwestii ustawy o TK – powiedział minister Szczerski. Jak mówił, Andrzej Duda poinformował też Obamę, że jako prezydent podejmie w najbliższym czasie prace "dotyczące uregulowania spraw wymiaru sprawiedliwości, Trybunału Konstytucyjnego w polskiej konstytucji".

 

Jak mówił Krzysztof Szczerski, "prezydent Obama podziękował Polsce za jej dokonania w zakresie przeciwdziałania rozprzestrzenianiu broni nuklearnej oraz za to, że Polska jest jednym z kilkunastu krajów, które zostaną wyróżnione za dokonanie największego postępu w tym względzie”. 

 

Minister Szczerski wyjaśnił, że do rozmowy doszło przed rozpoczęciem oficjalnej kolacji otwierającej szczyt. - Zanim rozpoczęła się kolacja, wszyscy zasiedli do stołu; prezydent Barack Obama porozmawiał z prezydentem Andrzejem Dudą specjalnie w krótkiej, ale dwustronnej rozmowie – mówił prezydencki minister.

 

Jak dodał, rozmowa odbyła się z inicjatywy prezydenta Obamy. - Najpierw panowie się przywitali, jak wszyscy inni, ale po powitaniu idąc do miejsca, gdzie była kolacja, panowie przystanęli i osobno porozmawiali w cztery oczy, we własnym gronie, czyli w cztery oczy - wyjaśnił. - To nie była rozmowa długa, ale treściwa – powiedział Krzysztof Szczerski.

 

Prezydencki minister poinformował, że w czasie gdy w Białym Domu odbywała się kolacja dla przywódców państw przybyłych na szczyt nuklearny, odbyła się też kolacja w Departamencie Stanu, w której uczestniczył. Jak mówił, rozmawiał podczas niej m.in. z sekretarzem stanu USA Johnem Kerry'ym oraz asystentem szefa amerykańskiej dyplomacji ds. Europy Victorią Nuland, przede wszystkim o kwestii NATO, w tym ostatniej decyzji Stanów Zjednoczonych dotyczącej rozmieszczenia wojsk w Europie Środkowo-Wschodniej, a także o sytuacji na Ukrainie.  

 

(PAP)

31.03.2016

 

Prezydent Andrzej Duda w ramach spotkania w National Press Club w Waszyngtonie wziął w środę udział w dyskusji w gronie ekspertów waszyngtońskich think tanków oraz polskich i amerykańskich dyplomatów.

29.03.2016

Pełnych pokoju Świąt Wielkanocnych

i niezmierzonej radości serca

w spotkaniu z Chrystusem Zmartwychwstałym

życzy

Redakcja

24.03.2016

 

RYZYKOWALI ŻYCIEM

 

W ramach  zorganizowanej przez Konsulat Generalny RP w Monachium wystawy pt. „RYZYKOWALI ŻYCIEM – Polacy, którzy ratowali Żydów w czasie Holocaustu“, 22 marca br. w b. Centrum Kultury Polskiej przy Prinzregentenstr. 7 odbył się uzupełniający wystawę panel dyskusyjny z udziałem dr Aliny Molisak (Uniwersytet Warszawski) i dr Andrei Löw (Centrum Studiów nad Holocaustem Uniwersytetu Ludwig-Maximilian).

 

Dyskusję poprowadził niemiecki historyk prof. dr Martin Schulze Wessel (Centrum Studiów Wschodnioeuropejskich Uniwersytetu Ludwig-Maximilian), a rolę gospodarza pełnił konsul ds. kultury Marcin Król.

 

Żałować tylko należy, że te godne szerszego upublicznienia wydarzenie - ukazujące zaangażowanie ponad 200 tys. Polaków w ratowanie Żydów – nie cieszyło się zbyt wielkim zainteresowaniem.

 

(BZ)

21.03.2016

 

Dziwna kariera Mariana Janickiego

 

Za sprawą wypadku jakiemu uległa limuzyna przewożąca prezydenta Andrzeja Dudę znowu głośno Biurze Ochrony Rządu. Na czasie wydaje się więc przypomnienie dziwnej kariery gen. Mariana Janickiego – szefa tej formacji w latach 2007 – 2013.

Marian Janicki (pierwszy po prawej)

KRUK KRUKOWI OKA NIE WYKOLE

Od kierowcy, poprzez inżyniera ceramika i generała BOR, do członka rady nadzorczej.


BOR
Marian Janicki urodził się w 1961 roku w Krakowie. Od 1987 w milicji, a od 1988 w Biurze Ochrony Rządu. Pracę w BOR „odziedziczył“ po ojcu, Władysławie, który zaliczał się do najbardziej zaufanych ludzi komunistycznego generała Olgierda Darżynkiewicza – szefa BOR w latach 1983 – 1989.
Na początku przemian Marian Janicki był kierowcą w kolumnie transportowej BOR. W 1990 woził m.in. ówczesnego kandydata na prezydenta – Lecha Wałęsę. Od 1993 do 1997 pełnił funkcję szefa wydziału w Oddziale Transportu, następnie do 2001 kierował tym oddziałem. W tym czasie, bo w roku 1995, ukończył studia inżynierskie w kierunku.... Inżynieria Materiałowa i Ceramika na krakowskiej AGH.

 

29 marca 2001 został powołany na stanowisko zastępcy szefa BOR, gdzie kierował częścią logistyczną. Odznaczony dwukrotnie przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, został także przez niego mianowany na stopień generała brygady. W 2005 r., po wygranych przez PiS wyborach, Mariana Janickiego odsunięto od wykonywania zadań. Wrócił 26 listopada 2007, już jako szef BOR, gdy premierem został Donald Tusk. 15 czerwca 2011 mianowany przez prezydenta Bronisława Komorowskiego na stopień generała dywizji. 1 marca 2013 Marian Janicki podał się do dymisji, by już 16 kwietnia 2013 zostać powołany do rady nadzorczej krakowskiej spółki akcyjnej Krakchemia, w której powierzono mu funkcję sekretarza. Spółka ta ma nie mniej frapujący „życiorys“ niż jej nowy sekretarz.

 

KRAK-CHEMIA
Obecny pracodawca Janickiego – spółka KrakChemia została sprywatyzowana w listopadzie 1991 decyzją ówczesnego ministra przekształceń własnościowych, Janusza Lewandowskiego. W związku z tą prywatyzacją prokuratura w 1997 oskarżyła go o działanie na szkodę interesu publicznego, przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków. Zarzuty dotyczyły m.in. wyboru mniej korzystnej oferty i poświadczenia nieprawdy w dokumencie, a rzekome szkody oszacowano na prawie 2,4 mln zł. W procesie oskarżeni zostali także dwaj krakowscy biznesmeni, w tym współwłaściciel Krakchemii, Henryk Kuśnierz, oraz urzędnik ministerstwa. Postępowanie wobec Lewandowskiego zostało umorzone w 2000 ze względu na chroniący go immunitet poselski. Proces został wszczęty ponownie w 2003. W 2005 sąd uniewinnił wszystkich oskarżonych. Prokuratura odwołała się od wyroku. W 2006 w sprawie Lewandowskiego sąd okręgowy utrzymał wyrok uniewinniający od zarzutu poświadczenia nieprawdy oraz – z powodu przedawnienia – w sprawie przekroczenia uprawnień. Zakwestionował jednak uniewinnienie od zarzutu nieprawidłowości przy prywatyzacji. Wyroki uniewinniające pozostałych oskarżonych zostały utrzymane w mocy.

 

SMOLEŃSK
Szef BOR-u gen. Marian Janicki wiedział, iż jego podwładni nie wykonali rekonesansu na lotnisku w Smoleńsku. Co więcej, gdy grupie rekonesansowej nie udało się dostać na lotnisko Siewiernyj, szef BOR-u miał obowiązek natychmiastowego powiadomienia premiera oraz szefów MSWiA, MSZ i Kancelarii Premiera o konieczności zmiany miejsca lądowania samolotów specjalnych. Nie zrobił tego, czym naraził bezpieczeństwo ochranianych osób. BOR całkowicie zlekceważył wizytę głowy państwa i złamał wszelkie możliwe procedury. Potwierdzają to miażdżąca dla Janickiego opinia biegłych oraz inne dowody. Mimo to prokuratura nie postawiła mu zarzutów.


(źródło: Wiki, GP, inf. wł. Opr. B. Żurek)

15.03.2016

 

Wczoraj, 14 marca 2016 o godz. 19 na boisku piłkarskim przy Max-Reinhardt-Weg rozegrano mecz piłkarski pomiędzy SV Polonia München a FC Bayern.

 

Niestety tym razem drużyna SV Polonia przegrała 1:6 (1:2).

 

- Przegrać z Bayernem München to nie hańba ale trochę szkoda, bo apetyt na wygraną był. Tym bardziej, że udało to się naszej drużynie już kilka razy. 

Poniżej migawka z tego meczu.

Rzut wolny w wykonaniu piłkarza Bayernu, po którym padła druga bramka. I przedtem i potem piłkarze SV Polonia mieli okazje też strzelić gola. Ale się tym razem nie udało.

14.03.2016

Spotkanie Polonii Monachijskiej

w dawnym Centrum Kultury Polskiej
przy Prinzregentenstr. 7

Krótkie sprawozdanie i fotoreportaż

 

W sobotę 12 marca, o godz. 16 w w Centrum Konferen-cyjnym (Konferenzräume des Polnischen Konsulats in München, byłe Centrum Kultury Polskiej) przy Prinzregentenstrasse 7, na zaproszenie Grupy Inicjatywnej Polskich Organizacji w Monachium, odbyło się zamknięte (ze względu na ograniczoną ilość miejsc) spotkanie Polonii Monachijskiej.

 

Polonię reprezentowało spore grono przedstawicielek i przedstawicieli, co bardzo dobrze świadczy o jej aktywności, prężności i zaangażowaniu. Reprezentowane były następujące organizacje i środowiska (kolejność zupełnie przypadkowa - proszę się nie obrażać!):

 

- klub piłkarski SV Polonia Monachium e.V.,
- Stowarzyszenie na Rzecz Porozumienia Niemiecko Polskiego,
- Szkoła Przedmiotów Ojczystych im. bł. bpa Michała Kozala,
- Szkoła Przedmiotów Ojczystych im. Jana Pawła II
- Polska Parafia Katolicka,
- Deutsch-Polnische Ges. München e.V. Towarzystwo Niemiecko-Polskie Monachium,
- Polski Klub Katolicki,
- Polscy Studenci i Absolwenci w Monachium,
- Rada Rodziców Spk Monachium,
- Ahoj Nachbarn e.V.,
- Klub Fama,
- Zespół wokalny "Redemptor",
- działacze i pracownicy byłej Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa,
- Little Lab - Wissenschaft für Kinder,
- Agencja "Syrenka",
- Czasopismo „Moje Miasto”,
- Radio „LORA”,
- Czasopismo „Polonik Monachijski”.

 

Spotkanie prowadziła przewodnicząca Grupy i członkini Rady Cudzoziemców (Ausländerbeirat) – Pani Jolanta Sularz, dokonując podsumowania dotychczasowych działań a także kreśląc plany na przyszłość.

 

Plany na przyszłość i swoją wizję wypełnienia misji przedstawił również konsul, Pan Marcin Król piastujący w Konsulacie samodzielne stanowisko ds. Dyplomacji Publicznej i Kulturalnej. Była to bodaj pierwsza okazja do poznania go.

 

Podczas spotkania Pani Jolanta Sularz podziękowała również osobom najbardziej zaangażowanym w organizację ubiegłorocznego Dnia Polskiego, zapraszając po części oficjalnej wszystkich przybyłych do stołu z polskimi specjałami.

 

Redaktorowi „Polonika Monachijskiego” bardzo smakowało! - Wręcz palce lizać!

 

js

11.03.2016

 

Nie wyłapała tego nawet
"nieomylna" Komisja Wenecka!

 

   Trybunał Konstytucyjny miał swoje nieformalne spotkanie już dwa dni temu. Podczas niego wysmażył tzw. "wyrok". Nie jestem prawnikiem, ale inżynierem. I stąd szczególną rolę kładę na logikę. 2+2 musi być równe 4. Natomiast sędziowie TK raczej logiką się nie popisali.


   Przykładem jest np. ciekawostka z treści tzw. "wyroku" TK:

 

"Art. 44 ust.1 ustawy z dnia 25 czerwca 2015 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. z 2016 r. poz. 293), w brzmieniu nadanym przez art. 1 pkt 9 ustawy z dnia 22 grudnia 2015 r. o zmianie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. poz. 2217), traci moc obowiązującą z upływem 9 (dziewięciu) miesięcy od dnia ogłoszenia wyroku."

[wystarczy zajrzeć choćby na stronę:

http://www.dochodzeniewierzytelnosci.pl/2016/03/09/wyrok-trybunalu-konstytucyjnego-z-dnia-9-marca-2016-r-k-4715/

pod cyfrą rzymską II - przyp. red. "PM"]
   

   Ten fragment mówi o obowiązku orzekania TK w minimum 13-osobowym składzie.

   

   To, jeśli logicznie myśleć, świadczy, że ten przepis obowiązuje też obecnie (no, bo jak sami "orzekają" traci moc za 9 miesięcy). A TK orzeka w składzie 12 osobowym, czyli sam w sekwencji swojego wyroku przyznaje, że jest on wydany z naruszeniem obowiązującej ustawy! To jest tupet! Sami w "wyroku" pośrednio przyznają, że jest on nieważny!


Źródło: http://niepoprawni.pl/blog/maciej1965/refleksje-w-sprawie-trybunalu
Autor: maciej1965

--------------

Od redakcji "Polonika Monachijskiego":

przypomnijmy, iż w TK zasiada też sędzina, Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz, profesor prawa, która przez lata pracowała z Zakładzie Prawniczych Zastosowań Logiki, Wydziału Prawa i Administracji UAM.

Jej były pryncypał, Profesor Zygmunt Ziembiński pewnie by się za nią bardzo wstydził, gdyby żył...

10.03.2016

 

Manipulacja!

Okłamywanie Czytelników

 

Prezydent Andrzej Duda był we wtorek (08.03.2016) na spotkaniu z mieszkańcami Otwocka. Mówił m.in. o ludziach odspawanych od stołków. Natomiast onet.pl – portal kontrolowany przez niemiecko-szwajcarski koncern Ringier Axel Springer Polska - postanowił zmanipulować wypowiedź prezydenta.

 
   Prezydent w Otwocku mówił, iż ludzie, którzy dziś mówią, że trzeba bronić demokracji w Polsce, chcą bronić tego, co było przez ostatnie osiem lat – afer zamiatanych pod dywan.

 

    "To była prawdziwa demokracja? Gdzie wtedy były wszystkie Komisje Weneckie, gdzie była Komisja Europejska? Dlaczego wtedy nie interweniowano, dlaczego wtedy nie podejmowano działań? Gdzie byli wtedy wszyscy europejscy liberalni demokraci?" – pytał Andrzej Duda.

 

I dalej mówił:

 

    "Wszyscy jesteśmy ludźmi inteligentnymi. Jesteśmy ludźmi dumnymi z naszej ojczyzny. Jesteśmy ludźmi, którzy rozumieją procesy historyczne i jesteśmy także ludźmi, którzy rozumieją, co to znaczy, że nasze państwo jest wykorzystywane. A że my jesteśmy traktowani jako ludzie drugiej kategorii - czas najwyższy, abyśmy powiedzieli, że tu, w Polsce, to my właśnie jesteśmy ludźmi pierwszej kategorii. My". 

 

I tu właśnie wkracza onet.pl ze swoją manipulacją.


Na poniższej ilustracji widać, że manipulacji dokonano już w tytule oraz w miejscu zaznaczonym na czerwono. 

(oprac. na podstawie: http://niezalezna.pl/77447-onetpl-zmanipulowal-slowa-andrzeja-dudy-zobacz-jak-niemiecki-portal-dzieli-polakow)

3.03.2016

 

17 lutego br. zmarł w Warszawie Andrzej Żuławski (ur. 22 listopada 1940 we Lwowie) – polski reżyser, scenarzysta, aktor filmowy i pisarz.

 

Andrzej Żuławski (* 22. November 1940 in Lwów, heute Ukraine; † 17. Februar 2016 in Warschau war ein polnischer Filmregisseur, Schriftsteller, Drehbuchautor, Schauspieler und Journalist.

 

Film "Possession" został wyświetlony 3 marca w Stadtmuseum w Monachium.

 

Der Film "Possession" wurde am 3. März im Stadtmuseum in München gezeigt.

1 marca 2016 roku

 

1 marca - Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych
 
„Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych ma być wyrazem hołdu dla żołnierzy drugiej konspiracji za świadectwo męstwa, niezłomnej postawy patriotycznej i przywiązania do tradycji niepodległościowych, za krew przelaną w obronie Ojczyzny” - Prezydent Lech Kaczyński.
 
1. März – Nationaler Gedenktag für die Geächteten Soldaten
 
Mit dem Nationalen Gedenktag für die Geächteten Soldaten sollen all jene Soldaten geehrt werden, die im zweiten Untergrund Mut, ungebrochene patriotische Haltung und Treue zu den Unabhängigkeitstraditionen bewiesen und ihr Blut für das Vaterland vergossen haben.“ Präsident Lech Kaczyński.
Polen vor und nach dem II Weltkrieg.

12.02.2016

 

Spotkanie Prezydenta Andrzeja Dudy
z Polonią Monachijską

 

Prezydent Andrzej Duda jeszcze przed wzięciem udziału w Konferencji Bezpieczeństwa zaprosił przedstawicieli Polonii Monachijskiej na spotkanie do Konsulatu Generalnego RP. Wraz z nim do Monachium przyleciała także delegacja z ministrem spraw zagranicznych Witoldem Waszczykowskim, szefem BBN Pawłem Solochem i ministrem w kancelarii prezydenta Krzysztofem Szczerskim.

W czasie spotkania w Konsulacie prezydent Andrzej Duda podziękował za propagowanie polskości, inicjatywy, dzięki którym – jak mówił - dzieci mogą uczyć się języka polskiego, historii, tego, co dla Polaków i utrzymania polskości jest niezwykle istotne. Przypomniał, iż 17 czerwca bieżącego roku minie 25 lat od podpisania polsko-niemieckiego traktatu o dobrym sąsiedztwie. - Będziemy obchodzili 25-lecie i będziemy rozmawiali na temat wykonania tego traktatu. Także będziemy rozmawiali na temat tej kwestii – Polonii w Niemczech i na temat nauczania języka polskiego. Bo są takie elementy, w których ten traktat nie został wykonany – powiedział prezydent Duda.
Podczas tego spotkania prezydent Andrzej Duda odznaczył też orderami państwowymi kilkanaście osób. Krzyżem oficerskim Orderu Odrodzenia Polski uhonorowano Irmę Zembrzuską-Wysocką, Władysława Minkiewicza i Bogdana Żurka, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski Magdalenę Felchnerowską a Złotymi Krzyżami Zasługi Marię Bezuszko, Zofię Hojsak, Jolantę Jackiewicz, Anetę Lewandowską, Beatę Modrzelewską-Kowalewską, Jolantę Sularz, Monikę Zielińską i Andrzeja Halembę.

 

Poniżej krótki fotoreportaż z tego spotkania

Szef MSZ zapytał, jakiej Unii chce Polska.
Reakcja zachodnich mediów – zaskakująca

foto: Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska

W ubiegłym tygodniu – w 26 najważniejszych, opiniotwórczych europejskich tytułach prasowych – ukazał się artykuł szefa polskiej dyplomacji Witolda Waszczykowskiego pt. „Jakiej Unii chce Polska?”. Reakcja zachodnich mediów była zaskakująca.

 

Artykuł polskiego ministra spraw zagranicznych został opublikowany m.in. w Niemczech, we Włoszech, we Francji, w Wielkiej Brytanii, w Czechach, w Szwecji, w Austrii, na Ukrainie i w Hiszpanii. Artykuł zamieścił też największy dziennik Australii – „The Australian”.

 

Jak podkreśla MSZ, to „bezprecedensowy sukces w zakresie dyplomacji medialnej i budowy pozytywnego wizerunku Polski za granicą”.

 

Z przeprowadzonej przez biuro rzecznika prasowego MSZ analizy wynika, że nie zdarzyło się jeszcze, aby artykuł autorstwa polityka ukazał się w tak znacznej liczbie krajów. Zwykle tego typu teksty – i to nawet autorstwa przywódców światowych mocarstw – publikowane są najwyżej w kilku gazetach.

 

Warto też podkreślić, że artykuł nie był sponsorowany i o jego publikacji zadecydowały same redakcje.

 

Informacje o jego treści podały także krajowe agencje prasowe. Był również szeroko cytowany i komentowany w wielu innych mediach, serwisach informacyjnych, na forach dyskusyjnych oraz na blogach. „Większość reakcji miała ton życzliwy dla naszego kraju”– podkreśla biuro prasowe Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

 

O publikacji artykułu informowały także polskie media, m.in.: portal niezalezna.pl, TVP Info, Polsat News i TV Republika oraz stacje radiowe. Jak zaznacza biuro prasowe MSZ, w większości największych portali internetowych omówienia tekstu pojawiły się jako główne wiadomości.

 

Autor: plk

Źródło: msz.gov.pl, niezalezna.pl

 

                      *           *           *

Poniżej tekst artykułu ministra Waszczykowskiego opublikowanego przez gazetę "Frankfurter Allgemeine Zeitung" w dniu 23 stycznia br.:

 

„Wir wollen führende Rolle beim Aufbau
eines stärkeren Europas“

 

Polens Außenminister Witold Waszczykowski verteidigt die umstrittenen Mediengesetze in seinem Land - und skizziert sein Verständnis einer Europäischen Union. Ein Gastbeitrag.

 

Polen hat lange und hart gegen ausländische Besatzung und gegen ein kommunistisches Unterdrückungsregime gekämpft, um seine heutige stabile demokratische Ordnung zu erreichen. Doch seine neue Regierung, gerade einmal zwei Monate im Amt, seit sie ein überzeugendes demokratisches Mandat errang, sieht sich unter Beschuss von EU-Institutionen und überaufgeregten Medienkommentatoren, die kaum innegehalten haben, um die Fakten über unser ehrgeiziges Reformprogramm zu prüfen. Statt sich der dringenden Probleme anzunehmen, mit denen der Kontinent konfrontiert ist – der instabilen Südgrenze der EU und dem kriegführenden Russland im Osten –, hat sich die Europäische Union in einen völlig sinnlosen Konflikt mit Warschau begeben.

Lassen Sie uns also die Geschichte zurechtrücken. Erstens ist unser Versuch, den Verfassungsgerichtshof einer Revision zu unterziehen, kein Angriff auf die Rechtsstaatlichkeit. Wir versuchen, die Deformationen zu korrigieren, die in den letzten Tagen der vorherigen Regierung durchgepeitscht wurden. Durch die Veränderung der Zusammensetzung des Gerichtshofs – 14 der 15 Richter waren von der damaligen Regierungskoalition vorgeschlagen worden – wurden die Grundprinzipien einer pluralistischen Gesellschaft verletzt.


Standards der Venedig-Kommission

 

Wir können eine Lösung für dieses Patt finden, aber es handelt sich um ein komplexes und seiner Natur nach nicht nur juristisches Problem. Ein politischer Kompromiss ist erforderlich, aber Druck von außen aus Brüssel macht es für uns nur schwieriger, zu Hause zu einer Verständigung zu gelangen. Natürlich glauben wir, dass ein ordnungsgemäßes Funktionieren des Gerichtshofs für die Rechtsstaatlichkeit in Polen unverzichtbar ist. Deshalb hat unsere Regierung auch die Venedig-Kommission des Europarates angerufen, ihre Meinung dazu abzugeben.

 

Zweitens sind auch die Versuche der Regierung, den öffentlich-rechtlichen Mediensektor Polens wieder instand zu setzen, zu einem unnötigen Zankapfel geworden. Es gibt ein klares Ziel: Gesetze zu erlassen, die in den öffentlich-rechtlichen Medien das Verständnis für ihren Auftrag wiederherstellen und gleichzeitig Pluralismus, Unabhängigkeit und Objektivität garantieren. Polens Nationaler Rundfunk- und Fernsehrat, unsere Rundfunkaufsicht, wird alle seine Macht behalten, und die neuen Gesetze werden den EU-Regelungen entsprechen. Unsere Novellen versuchen, die richtige Balance zwischen der nationalen Aufsichtsbehörde und den öffentlich-rechtlichen Medien wiederherzustellen, um den Standards der Venedig-Kommission gerecht zu werden. Wie können diese Maßnahmen als eine Absage an Europa ausgelegt werden?

 

Wir suchen weiter eine enge Zusammenarbeit mit der Europäischen Kommission und unterstützen ihre aktive Rolle bei der Gestaltung der europäischen Politik. Zugleich halten wir es allerdings für sehr wichtig, dass alle EU-Institutionen ihre Aufgaben so erfüllen, wie es die Gründungsverträge verlangen. Eine der wichtigsten Regeln im Hinblick auf die Arbeit der EU ist das Subsidiaritätsprinzip. Eine bessere Einhaltung dieser Regel ist in den letzten Jahren zu einer der wichtigsten Aufgaben für die europäischen Institutionen geworden.

 

Künstliche Auseinandersetzung mit Warschau

 

Entsprechend dem Subsidiaritätsprinzip brauchen wir keine Einbeziehung der Europäischen Kommission oder des Europäischen Parlaments in unsere inneren Angelegenheiten. Das Memorandum der Europäischen Kommission vom 13. Januar, das zur Einleitung eines Dialogs im sogenannten Rahmen zur Stärkung des Rechtsstaatsprinzips aufruft, hat keine wirklichen rechtlichen Konsequenzen für Polen. Es ist eine interne Entscheidung der Kommission. Dennoch bleiben wir dem Dialog mit Brüssel trotz der Haltung der Kommission verpflichtet. Unsere Dialogbereitschaft wurde durch die Teilnahme von Ministerpräsidentin Szydlo an einer Sitzung des Europäischen Parlaments und ihrer Beteiligung an der Debatte erneut demonstriert.

 

Diese künstliche Auseinandersetzung mit Warschau ist eine unnütze Ablenkung. Die Schlüsselfrage ist, wie kompetent die EU den aktuellen Herausforderungen begegnet und wo Polen in die europäischen Lösungen hineinpasst. Die Mitgliedstaaten sind noch immer erschüttert von den Auswirkungen der Finanzkrise, und die Zukunft der Eurozone steht noch längst nicht fest. Die EU ist verunsichert wegen der beispiellosen Migrationsströme, die Fragen nach der Offenheit der europäischen Grenzen und der inneren Sicherheit innerhalb der Union aufwerfen. Großbritannien könnte beschließen, die Union in naher Zukunft zu verlassen. Hinzu kommen die ernsthaften geopolitischen Bedrohungen an den Grenzen Europas, die sich leicht ausweiten und Konflikte und Chaos verursachen können.

 

Die Priorität für die Mitgliedstaaten sollte daher darin liegen, die Geschlossenheit innerhalb der Union aufrechtzuerhalten und die Gemeinsame Außen- und Sicherheitspolitik zu stärken. Es ist an der EU, wirksame Lösungen für diese Herausforderungen zu liefern. Das ist, was die Bürger erwarten. Wir müssen gemeinsam die Probleme angehen, die unseren Kontinent gefährden. Eine Eskalation des Streits mit Polen über Fragen der Innenpolitik wird die EU nur weiter schwächen und ihre Fähigkeit einschränken, sich um die ernsten Herausforderungen zu kümmern.

 

Demokratie nicht bedroht

 

Es liegt in Polens Interesse, dass die EU ein sicherer Ort ist, in dem unser Land seine Belange verankern kann. Unmittelbare Priorität hat die Förderung und Modernisierung der europäischen Wirtschaft. Die Krise hat viele junge Menschen ihrer Chancen und Hoffnung für die Zukunft beraubt. Wachsende Unzufriedenheit innerhalb der Gesellschaft veranlasst Menschen, das Vertrauen in die europäische Integration zu verlieren. Wenn wir diese Trends nicht umkehren, dann riskieren wir den Zusammenbruch des gesamten europäischen Projekts, dessen Vorteile die Polen nach wie vor sehr schätzen.

 

Die EU muss ein Teil der Lösung und darf nicht die Quelle des Problems sein. Mit diesem Ziel wird Polen ein aktives und verantwortungsbewusstes Mitglied der EU zu sein. Wir unterstützen die Stärkung der internen Solidarität und Verantwortung – doch damit keine Missverständnisse aufkommen: Wir werden auch für das Recht der einzelnen Länder eintreten, Entscheidungen zu fällen, die ihre Bürger unmittelbar betreffen. Wir sagen „nein“ zu einem supranationalen, föderalistischen Europa, denn das ist nicht, was unsere Länder und unsere Bürger brauchen.

Die Demokratie in Polen ist nicht bedroht. Wir wenden uns auch nicht von Europa ab. Im Gegenteil, wir wollen eine führende Rolle beim Aufbau eines stärkeren, flexibleren und solidarischen Europas spielen.

 

Quelle: F.A.Z.

Prezydent na 71. rocznicy wyzwolenia Auschwitz: "Prawda o tym, że były to niemieckie nazistowskie obozy musi być głoszona światu!"

 

Przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy podczas uroczystości 71. rocznicy wyzwolenia Auschwitz:

   

"Z najwyższym szacunkiem i głęboką wdzięcznością za obecność chciałem powitać byłych więźniów obozów koncentracyjnych, przede wszystkim obozu Auschwitz-Birkenau. Chciałem powitać ocalonych, tych, którzy przeszli przez te straszne i niewyobrażalne miejsca kaźni, ale są dzisiaj z nami.

   

Wyobrażam sobie, mimo upływu 71 lat, jak trudno jest tutaj państwu przyjechać - nie tylko ze względu na kwestie wieki, ale i kwestie tego, co dla państwa oznacza to miejsce i jakie obrazy muszą się pojawiać w oczach w chwili, gdy wchodzicie na tę ziemię, w której wmieszane są na zawsze popioły, prochy… Prawie 1,5 mln ofiar, jak mówią statystyki.

   

To niewyobrażalne straty, jakie poniosły narody: przede wszystkim żydowski, ale i polski, Romowie, naród rosyjski. Dziękuję, że jesteście tutaj jako naoczni świadkowie tamtej historii. Auschwitz to nie jest tylko muzeum. Auschwitz to nie jest tylko wielki grób, bo prochy pomordowanych są wszędzie - całe to miejsce jest wielkim grobem. (…) Auschwitz to teraźniejszość dla całego świata, wielki znak i ostrzeżenie przed tym, co może się stać, jeżeli zagubi się władza i omota społeczeństwo. Co może się stać, jeżeli życie społeczne, publiczne zdominuje nienawiść. Co może się stać, jeżeli prawo międzynarodowe jest łamane, a społeczność międzynarodowa w porę nie reaguje, co może się stać, gdy jedne państwa zachowują się agresywnie wobec innych, szerzą wojnę i nienawiść.

   

Auschwitz zawsze będzie wielkim ostrzeżeniem. Dziękuję państwu za obecność świadków o niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym. Na ziemiach, które zostały zagrabione Polsce zdradziecko w 1939 roku. Tutaj zbudowano machinę zagłady - więźniami byli Polacy, jeńcy rosyjscy, Romowie, ale od 1942 roku przede wszystkim miejsce to stało się miejscem makabrycznej zagłady narodu żydowskiego.

   

Mordowano bezwzględnie - tylko część wybierano, by skierować do morderczej pracy. Resztę zgładzono natychmiast - ojcowie z matkami widzieli, jak ich dzieci prowadzone są do komór gazowych. Ta prawda jest tak straszna, że nikt nie chciał w nią uwierzyć, a byli świadkowie, którzy wynosili wiedzę o tym na Zachód. Polskie Państwo Podziemne wysłało tutaj do Auschwitz rtm. Pileckiego - wielkiego bohatera, który dał się aresztować, aby organizować tutaj komórkę konspiracyjną i zanieść światu prawdę o Auschwitz. I zrobił to.

   

To wielki i wspaniały Polak i bohater Jan Karski, który na podstawie również informacji uzyskanych od rtm. Pileckiego, tworzył raporty przekazywane władzom państw alianckich, USA. Obraz, który się z tego wyłaniał był tak makabryczny, że nie chciano wierzyć jego słowom - mimo, że błagał. Świat przekonał się o tym dopiero wtedy, gdy te obozy zostały wyzwolone i prawda ukazała się światu.

   

Musimy czynić wszystko - to nie tylko obowiązek polityków, ale i wszystkich ludzi. Aby straszliwe wydarzenia, jakie stały się tutaj nigdy więcej na świecie nie miały miejsca. To nie tylko element przestrzegania prawa międzynarodowego, ale także edukacja młodzieży we wszystkich krajach - Polsce, Izraelu, całej Europie i na świecie. Jestem ogromnie dumny i wzruszony, że jest tu dziś ze mną pani Zofia Pilecka, córka rtm. Pileckiego, że jest ze mną Marysia Jopek, uczennica liceum, która wygrała konkurs na pracę pt. „Czym jest dziś dla mnie Auschwitz?”. To edukacja ma spowodować, że Auschwitz będzie teraźniejszością w świadomości młodych ludzi - by ani za naszych czasów, ani przyszłych pokoleń, taka tragedia nie miała miejsca.

   

W tym wszystkim niezwykle istotna jest prawda. Historia wtedy tworzy element dobrego współżycia między narodami, kiedy jest oparta o prawdzie. Głoszenie prawdy to zadanie wszystkich: Polaków, jako (…) tych, którzy także byli w tych obozach i znają prawdę o Holokauście. To obowiązek Izraela, który tak straszliwie ucierpiał jako naród w sposób nie do opisania. Ta prawda musi być światu głoszona - o tym, że były to niemieckie nazistowskie obozy, kto był ich ofiarami, a kto sprawcami mordu. To wielkie zadanie, które jest i będzie realizowane.

   

(…) Zawsze wtedy, gdy jestem w tym miejscu, czuję się rozbity wewnętrznie. Rozmiar tragedii w tym miejscu jest niewyobrażalny. I dlatego składam dziś hołd wszystkim ofiarom. Składam hołd wszystkim tym, którzy przeżyli. Proszę przyjąć wyrazy najwyższego szacunku i jeszcze raz podziękowanie za obecność tutaj.

   

Dla mnie jako Polaka - dziś prezydenta RP - ale i państwa Izrael Auschwitz jest wielką lekcją tego, że trzeba czynić wszystko, by chronić bezpieczeństwo i życie swoich obywateli. Dla władz to najwyższy obowiązek. Dziękuję."

 

Za: wpolityce.pl

Nie będzie debaty o Polsce w Radzie Europy.
Kolejna porażka PO

 

Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy zdecydowało, że nie będzie "w trybie pilnym" dyskutować na temat zmian zachodzących w Polsce. Posłom Platformy Obywatelskiej nie udało się przeforsować pomysłu. Za było 98 osób, przeciw 89. Zwolennicy debaty nie zgromadzili dwóch trzecich głosów.

 

W zeszłym tygodniu w Parlamencie Europejskim odbyła się debata o Polsce. Debata miała uderzyć w rząd Beaty Szydło, ale nadzieje Platformy Obywatelskiej, wspieranej przez sojuszników w Brukseli i niektóre media, okazały się płonne. Zdaniem większości komentatorów premier wyszła zwycięsko z dyskusji.

 

Jak informuje portal tvn24.pl, zorganizowania debaty w Radzie Europy domagali się chadecy, socjaliści, liberałowie i grupa zjednoczonej lewicy.

Zgromadzenie Parlamentarne RE to jeden z dwóch głównych organów organizacji. Zbiera się co kwartał. Zasiada w nim 636 członków - 318 przedstawicieli parlamentów krajowych i 318 zastępców. Zasiadają tam m.in. przedstawiciele Rosji, Armenii.

 

Organem doradczym Rady Europy jest Komisja Wenecka, czyli Europejska Komisja na rzecz Demokracji przez Prawo. Pod koniec grudnia szef resortu spraw zagranicznych Witold Waszczykowski wystąpił do Komisji Weneckiej o opinię na temat zagadnień prawnych będących przedmiotem prac nad nowelizacją ustawy o TK.

 

Mimo dzisiejszej decyzji politycy Platformy Obywatelskiej dalej brną. Agnieszka Pomaska pisze, że debata może się odbyć w kwietniu. Chcą zorganizować debatę nie w trybie pilnym i wtedy podczas głosowania nie będzie potrzeba 2/3 głosów w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy.

 

Za: niezalezna.pl

Waszczykowski o spotkaniu ze Steinmeierem:
"To kolejny dowód na dobre stosunki niemiecko-polskie, są szczere i możemy rozmawiać o wszystkich problemach."

 

Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski podczas wspólnej konferencji z szefem niemieckiej dyplomacji Frankiem-Walterem Steinmeierem powiedział, że spotkanie przedstawicieli rządów obu państw było owocne.

Od lewej: Min. Frank-Walter Steinmeier oraz Min. Witold Waszczykowski

   "(...) Mamy nadzieję, że będzie jeszcze dużo spotkań między nami, bo będziemy obchodzić rocznicę naszego traktatu o przyjaźni i dobrym sąsiedztwie, mam nadzieję, że będzie kontynuowany i uzupełnimy ten traktat o elementy, które można poprawić. Zawsze w życiu coś może być jeszcze lepsze.

   

Rozmawialiśmy o problemach Europy, o szczycie NATO, o zagrożeniach, jakie płyną dla nas i NATO i mamy pomysły jak tym zagrożeniom się przeciwstawić. Trzecim istotnym punktem była sytuacja na wsch. Europy nasi niemieccy przyjaciele są częścią formatu mińskiego i normandzkiego. Dostaliśmy informacje, jak będzie wyglądała praca formatu normandzkiego, jak będą realizowane założenia formatu mińskiego. (…) Być może ten format miński teraz zadziała"

— mówił Waszczykowski.

   

"Wiemy, że Europa jest w trudnej sytuacji. Mamy nadzieję, że nie dojdzie do zakrętów, do gwałtownych zmian i nasi przyjaciele z wysp wokół kontynentu pozostaną z nami" — zaznaczył szef polskiego MSZ.

   

"Drogi Kolego, Drogi Witoldzie, 
mile wspominam twoją wizytę w Berlinie i długą rozmowę. Jestem ci bardzo wdzięczny za przyjecie w przepięknych Łazienkach Królewskich. To przepiękny pałac, ale przypomina nam mroczny okres, okupację Polski przez nazistów. Ten pałac został spustoszony i spalony. Wspominam o tym, bo to część okrutnej, strasznej historii, która łączy Polaków i Niemców. Pamięć jest częścią odpowiedzialności, którą jako ministrowie ponosimy. Długą drogę Niemcy i Polacy przeszli z braku zrozumienia, aż doszło do porozumienia i wreszcie przyjaźni. Nasze pokolenie, drogi Witoldzie, tego rozwoju nie tylko doświadczyło, ale mieliśmy okazję, by go kształtować. Wielu z nas brało udział w skomplikowanym procesie budowania zaufania. Ogromnym szczęściem jest fakt że z braku zaufania i wrogości znów powstało zaufanie.

Lepiej rozmawiać ze sobą, a nie o sobie, dlatego chcemy rozmawiać tak często jak to możliwie. (…) Będziemy utrzymywać ścisły dialog ze sobą. (…) Dążymy do zachowania integralności Ukrainy. Czujemy się zobowiązani, żeby kontrolować ten proces.

 

Mamy do czynienia z 3 kryzysami: kryzys finansowo-gospodarczy, trudna obecna debata z Wielką Brytanią i kryzys migracyjny czy ruch, który nas w Europie, szczególnie w Niemczech dotyka. Musimy znaleźć rozwiązania w duchu solidarności europejskiej. Nasze doświadczenia są takie, że każdy jest silniejszy z innymi, a nie samodzielnie. (…) Mam nadzieję, że kryzys finansowy nie odrodzi się, ale odciążenia zostaną zredukowane i ze zdołamy tez stawić czoła wyzwaniom związanym z napływem uchodźców. (…) Rozmawialiśmy o tym, jak skutecznie uchronić granicę UE. (…) Turcja jest państwem kluczowym w tym procesie, dlatego uzgodnienia polityczne muszą być wdrożone.

 

Nord Stream 2 nie jest zainicjowany jako projekt rządowy, tylko projekt różnych koncernów z różnych krajów i on nie spadł z nieba. Powstał wtedy, kiedy powstawały różne projekty energetyczne, gazociągowe. (…) Ramy prawne są sprawdzane w Brukseli"

— powiedział m.in. Steinmeier.

 

"Wspólny rynek i Schengen to dwie wielkie wartości UE, powinniśmy nie szczędzić wysiłku, aby je utrzymać. (…) Mam więc nadzieję, że nie dojdzie do trwałego zawieszenia Schengen i współpracy gospodarczej opisanej w traktatach. Europa jest w trudnym położeniu, mamy wyzwania biegnące z kilku kierunków na raz. Musimy wspólnie stawić czoła tym zagrożeniom i wyciągnąć wnioski z błędów, również bieżącej polityki, bo nie jesteśmy aniołami"

— powiedział m.in. min. Witold Waszczykowski. 

 

(Oprac.: js)

Za: wpolityce.pl

Obchodzenie się z polskim rządem jest symptomatyczne dla europejskiej obłudy

 

Jak obchodzi się Unia Europejska z nowym rządem w Polsce wyjaśnia Beatrix von Storch (na zdjęciu powyżej), członkini komisji Parlamentu Europejskiego:

"Obchodzenie się z polskim rządem jest symptomatyczne dla wszechobecnej europejskiej obłudy. Dopuszcza się łamanie umów UE, byle tylko uratować euro, łamie się postanowienia Schengen, bo tak sobie tego życzy pani Merkel. Francuski socjalistyczny rząd pogwałca Pakiet Stabilzacyjny i nikogo to nie obchodzi.

A teraz polski suwerenny rząd zapowiada zmianę ustawy o mediach narodowych - co można oceniać albo dobrze albo źle. Ale to jest sprawa Polski. Jednakże: Polskę stawia się teraz pod pręgierzem. Obchodzenie się z nowym rządem jest symptomatyczne dla wszechobecnej europejskiej obłudy.

Kto we własnym domu przegrywa narodowe wybory, nie powinien upolityczniać administracji UE i wszczynać wątpliwych procedur w Brukseli i Strasburgu.

 

(Tłum. z poniższego: red.)

 

Der Umgang mit der neuen polnischen Regierung ist symptomatisch für die europäische Heuchelei

 

Zum Umgang der EU mit der neuen Regierung in Polen erklärt Beatrix von Storch, Mitglied des Innenausschuss des EU-Parlaments:

„Der Umgang der EU mit der neuen polnischen Regierung ist symptomatisch für die allgegenwärtige europäische Heuchelei. EU-Verträge dürfen gebrochen werden, um den Euro zu retten und Schengen-Regeln dürfen gebrochen werden, weil Frau Merkel das so will. Frankreichs sozialistische Regierung verletzt den Stabilitätspakt, und niemand kümmert das.

Nun kündigt das immer noch souveräne Polen an, sein nationales Mediengesetz zu ändern – was man gut oder schlecht finden kann. Aber das ist Angelegenheit Polens. Gleichwohl: Polen wird nun an den EU-Pranger gestellt.

Der Umgang mit der neuen Regierung ist symptomatisch für die allgegenwärtige europäische Heuchelei.

Wer  zu Hause nationale Wahlen verliert, soll nicht die EU-Verwaltung politisieren und mit fragwürdigen Prozeduren in Brüssel und Strasbourg nachtreten.“

 

Quelle:

http://www.alternativefuer.de

Brüssel, 19. Januar 2016.

Partia wykluczona z debaty.
Poszło o krytykę imigrantów?​

 

Politycy eurosceptycznej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) nie wezmą udziału w telewizyjnej debacie organizowanej przed wyborami w trzech landach. Na razie nie wiadomo, jaka jest oficjalna przyczyna wykluczenia partii AfD z debaty, ponieważ cały czas docierają w tej sprawie sprzeczne komunikaty. Zastanawiające jest jednak to, że Alternatywa dla Niemiec, to jedyna partia wykluczona z debaty, która otwarcie krytykuje działania UE i politykę Niemiec w stosunku do imigrantów.

 

Jak informuje „Die Welt” telewizyjna debata przedwyborcza została zaplanowana na 10 marca – na trzy dni przed wyborami w Badenii-Wirtemberdze, Nadrenii Północnej-Westfalii i Saksonii-Anhalcie.

 

Co ciekawe władze stacji SWR i MDR wchodzące w skład niemieckiej telewizji publicznej ARD informują, że wykluczenie AfD z debaty odbyło się wskutek ultimatum partii Zielonych i SPD. Z tłumaczenia władz stacji wynika, że partie te zagroziły bojkotem debaty, jeśli w jej formułę wchodziłaby obecność polityków AfD.

 

Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że zupełnie inną relację przedstawiają sami politycy Zielonych i SPD. Ugrupowania te dementują tłumaczenia władz telewizji i przekonują, że nikt nie stawiał stacjom tego typu warunków.

 

W niemieckiej prasie już pojawiły się komentarze, z których wynika, że powodem wykluczenia AfD z debaty może być program partii, który opiera się w dużej mierze na dążeniu do wyjścia Niemiec ze strefy euro i krytyce polityki imigracyjnej obecnych władz.  W swoim programie partia przekonuje, że „Niemcy nie potrzebują euro”, a innym krajom „wspólna waluta tylko szkodzi”.  
 
Wśród założycieli i zwolenników ugrupowania są znani konserwatywni oraz liberalni ekonomiści i publicyści, tacy jak Alexander Gauland, dawny wydawca „Märkische Allgemeine Zeitung”, oraz rozczarowani wyborcy CDU i FDP, wykładowcy akademiccy i intelektualiści, a także drobni sklepikarze.

 

AfD zyskała spory rozgłos w związku z kryzysem imigracyjnym. Politycy tej partii postulują zamknięcie granic i zaostrzenie procedur imigracyjnych.


Autor: rz

Źródło: deutschlandfunk.de, niezalezna.pl, Welt.de

Koniec współpracy ze Standard&Poor’s

 

PKO Bank Polski kończy współpracę z agencją Standard& Poor’s. Jak podkreśla Bank decyzja ta nie ma związku z niedawnym obniżeniem przez S&P ratingu Polski.

Agencja Standard& Poor’s potwierdziła natomiast, iż PKO posiada silną pozycję biznesową, adekwatną siłę kapitałową i płynnościową w perspektywie kolejnych 2 lat, odpowiednią jakość aktywów oraz solidną bazę finansowania - głosi komunikat PKO BP.

(20.01.2016)

"Der Warschauer Aufstand 1944"

Od października ub. roku do końca lutego tego roku w monachijskim Centrum Dokumentacji Narodowego Socjalizmu (NS-Dokumentationszentrum, München,
Brienner Straße 34, 80333 München, Telefon +49 89 233-67000) eksponowana jest wystawa "Powstanie Warszawskie 1944" ("Der Warschauer Aufstand 1944").

To dobra inicjatywa, ponieważ wielu, nawet intelektualistom, zdarza się ciągle mylić Powstanie Warszawskie z Powstaniem w Getcie Warszawskim.

Ot, na przykład, podczas obchodów 50. rocznicy Powstania Warszawskiego prezydent Roman Herzog (profesor prawa), w wywiadzie dla niemieckiego tygodnika „Stern” pomylił Powstanie w Getcie Warszawskim z Powstaniem Warszawskim a błędu nie skorygowali ani współpracownicy prezydenta, ani redakcja „Sterna”...

Temat rzetelności dziennikarskiej pomińmy tu milczeniem.

W czwartek 28. stycznia 2016 o godz, 19.00 w Centrum Dokumentacji odbędzie się dyskusja m.in. na ten temat.

Patrz też:
http://www.ns-dokuzentrum-muenchen.de/

 

Poniżej dwa zdjęcia z tej wystawy.

Przypomnijmy, Powstanie w Getcie Warszawskim wybuchło 19 kwietnia 1943 roku i było próbą walki z Niemcami przez Żydów zgromadzonych w getcie w trakcie ostatniej fazy likwidacji getta. Walki trwały do 16 maja 1943 roku. Tłumieniem zrywu dowodził gen. SS Juergen Stroop. 

 

Powstanie Warszawskie wybuchło natomiast 1 sierpnia 1944 roku i trwało do 5 października tego samego roku.

Powstanie Warszawskie było największym tego typu wystąpieniem zbrojnym w okupowanej przez III Rzeszę Europie. Przeciwko regularnej niemieckiej armii, dysponującej bronią pancerną, artylerią i wsparciem lotnictwa wystąpiło niecałe 50 tysięcy słabo uzbrojonych powstańców. Walczącej Warszawie wsparcia nie udzieliła stojąca po drugiej stronie Wisły Armia Czerwona.

W walkach zginęło kilkanaście tysięcy powstańców i od 100 do nawet 250 tysięcy cywilów. Oficjalne straty niemieckie nie przekroczyły 10 tysięcy, ale po wojnie mówiło się nawet o 26 tysięcy zabitych, rannych i zaginionych żołnierzach niemieckich. Walki w Warszawie zakończyły się całkowitym zniszczeniem stolicy.

 

(red.)

"Der Spiegel": Premier Bawarii Horst Seehofer postawił kanclerz Angeli Merkel nowe ultimatum w sprawie zabezpieczenia granic przed uchodźcami.

"W ciągu najbliższych 14 dni wezwiemy pisemnie rząd do przywrócenia na granicach prawnie ustalonego porządku." — powiedział Seehofer „Spieglowi”.

"Jeżeli tego nie zrobi, to rządowi Bawarii nie pozostanie nic innego, jak złożenie skargi do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego." — zaznaczył premier Bawarii. 

 

Im Streit über die Flüchtlingspolitik hat CSU-Chef Horst Seehofer Bundeskanzlerin Angela Merkel ein neues Ultimatum gesetzt.

"In den nächsten 14 Tagen werden wir die Bundesregierung schriftlich auffordern, an den Grenzen wieder rechtlich geordnete Verhältnisse herzustellen", sagte der bayerische Ministerpräsident dem SPIEGEL.

"Wenn sie das nicht tut, wird der Staatsregierung gar nichts anderes übrig bleiben, als vor dem Bundesverfassungsgericht zu klagen." - sagte Seehofer.

(17.01.2016)

Zaostrza się spór między rządem Włoch a Komisją Europejską. „Włochy przeprowadziły reformy, więc czasy, gdy można było nimi sterować z Brukseli skończyły się” - oznajmił w piątek (15.01.2016) premier Matteo Renzi. Wskazał na „napięcia w Polsce” jako jeden z problemów UE. "Skończyły się czasy, kiedy chodziło się po prośbie"

— oświadczył szef rządu w wywiadzie dla włoskiej telewizji RAI.

(17.01.2016)

Ostatnia aktualizacja nastąpiła 17.3.2024 r.

w rubryce:

"Bliżej Boga".

Impressum

 

POLONIK MONACHIJSKI - niezależne czasopismo służy działaniu na rzecz wzajemnego zrozumienia Niemców i Polaków. 

Die unabhängige Zeitschrift dient der Förderung deutsch-polnischer Verständigung.

 

W formie papierowej wychodzi od grudnia 1986 roku a jako witryna internetowa istnieje od 2002 roku (z przerwą w 2015 roku).

 

Wydawane jest własnym sumptem redaktora naczelnego i ani nie zamieszcza reklam ani nie prowadzi z tego tytułu żadnej innej działalności zarobkowej.

 

Redaguje:

Dr Jerzy Sonnewend

Adres redakcji:

Dr Jerzy Sonnewend

Curd-Jürgens-Str. 2
D-81739 München

Tel.: +49 89 32765499

E-Mail: jerzy.sonnewend@polonikmonachijski.de

Ilość gości, którzy od 20.01.2016 roku odwiedzili tę stronę, pokazuje poniższy licznik:

Druckversion | Sitemap
© Jerzy Sonnewend