Basia idzie do przedszkola
Nos spod kołdry się wynurza,
Z Basi już dziewczynka duża.
Rankiem nigdy nie marudzi,
Nawet, gdy ją mama budzi.
Każdy dzień uśmiechem wita,
Gdy coś nie wie, grzecznie pyta.
Sama sukieneczkę wkłada
I jest z siebie bardzo rada.
Do przedszkola dumnie kroczy,
W wietrze tańczy jej warkoczyk
Podśpiewuje,podryguje,
Workiem lekko wymachuje,
Z dziećmi w klasy chętnie gra
I pomysłów wiele ma.
Ptak
Na podwórku stoi krzak
W środku krzaka mieszka ptak.
Już od świtu słychać trele
W dni powszednie i w niedziele.
Ptak jest skromny niesłychanie
Zawsze czyste ma ubranie
Skrzydła pięknie wyczesane.
Gniazdko świeżo posprzątane.
Po południu książki czyta
Gdy ma problem, grzecznie pyta.
Z sąsiadami w zgodzie żyje
I wieczorem zęby myje.
Swym przykładem wokół świeci
Wzorem jest dla wszystkich dzieci.
Ale właśnie wczoraj z rana
Zniknął nagle proszę pana.
Z tej historii morał taki
Nasze dzieci to nie ptaki.
Chociaż wady swoje mają.
To do gniazda powracają.
Rybka
Pływa w stawie rybka mała
W lilie wodne się wplątała
Raka ze snu wybudziła
Ogon w nosek mu wsadzila.
Rak się z rybką nie chciał bawić
I morały chciał jej prawić
O zasadach zachowania
Wzajemnego przebywania.
Rybka chociaż jeszcze mała
Wcale raka nie słuchała
Płetwą sprytnie zawinęła
I w szuwary odpłynęła.
Pierwszy dzień szkoły
Woźny na podwórku stoi
I do dzieci miny stroi
Wąsem rusza, dzwonkiem dzwoni
Ręką drapie się po skroni.
Szkolny rok się rozpoczyna
Dzieci zbliża się drużyna.
Śmiechy, wrzaski, przepychania
W kącie cicho stoi Hania.
Szkoła udekorowana,
Pani w klasie roześmiana,
Słonko za oknami świeci.
Witaj szkoło! krzyczą dzieci.
Marzena Żylińska